Chodziła w podartych ubraniach, śmiali się z niej i wytykali palcami… A potem stało się NIEMOŻLIWE! Dowiedzieli się, jaka jest bogata.
— Mama powiedziała, że mnie zdradzasz — powiedział mąż, nie odrywając wzroku od talerza. — Podobno czytała twoje wiadomości z innym facetem.
— Psi fryzjer? — skrzywiła się Zoya Wadimowna. — To co, naprawdę zawód taki?— Tak, — przytaknęła Alla. — I całkiem popularny.
— Nie płacz, zemścimy się na nim tak samo, jak on zniszczył nasze życie — mówiła mama, próbując uspokoić Nastkę. — Nie wyjdzie z tego bez szwanku.
Było już późno. Liza, gdy tylko położyła dzieci spać, poszła do kuchni. Zagotowała wodę w czajniku, nalała sobie herbaty i usiadła przy stole.
BOBYLKA… Nikt Agafii tak naprawdę nie wziął sobie za żonę. A komu ona była potrzebna — taka… niedorobiona?
Wieczorem, gdy ciemne chmury przykрыły niebo jak brudna szmata, Marina szła leśną ścieżką do chatki starej wiedźmy. W rękach ściskała zawiniątek z ostatnimi monetami — wszystkim, co jej zostało po tym, jak wszystko straciła.